Przed kilkoma minutami TVP INFO pokazało ckliwy obrazek z powodzi na Dolnym Śląsku. Wylała, jak to często bywa Kwisa.
Tradycyjnie przedstawiono zalanych mieszkańców, którzy opowiadają o swoim nieszczęściu.
Jest to dobry materiał dla dziennikarzy – padlinożerców, niewiele roboty a news robi się praktycznie sam.
Wśród użalających się nad losem, zwróciła moją uwagę kobieta, która stwierdziła, że ledwie rok temu
się wybudowali a tu już powódź. I jakie straty. Budynek zalany, meble do wymiany. Wygląd rzeczywiście tragiczny.
Po czym nastąpił najazd kamery i zobaczyłem, że chałupa stoi około 100 metrów obok Kwisy a różnica
poziomów wynosiła na około pół metra. Przecież domek nad rzeczką wygląda tak pięknie!
Mam więc kilka pytań.
1.Jak wielka potrafi być ludzka głupota?
2. Kto w starostwie udzielił pozwolenia na budowę na terenie zalewowym?
3. Czy w takim przypadku podatnicy powinni przeznaczać swoje pieniądze na pomoc poszkodowanym?
Dla internautów szczególnie zainteresowanych informuję, że takie problemy rozwiązali już neoliberałowie przy pomocy Teorematu Coase. http://pl.wikipedia.org/wiki/Teoremat_Coase%27a. Podstawę stanowiło masowe budownictwo na terenach zalewowych w Nowym Orleanie i odmowa towarzystw ubezpieczeniowych wypłaty odszkodowań.
Komentarze